podłamała mnie sytuacja uczelniana
trzecia poprawka mi doszła, i to już na pojutrze :(
coraz bardziej się utwierdzam w przekonaniu, że to nie dla mnie
te studia... że ja się męczę w takim trybie studenckim
jeszcze rok i koniec, nie chcę dłużej
i nie jest ta decyzja efektem jakiegoś załamania się, rozpaczania, że mi źle idzie czy coś...
tylko po prostu... czuję, że to nie ta droga
no ale
dalej chcę być czujna
i rozpoznawać co mi pokazuje życie
iść przed siebie
i nie poddawać się mimo wszystko
choć teraz jest mi trochę gorzej
wiem, że mam na Kim polegać
Bądź czujna i pamiętaj - Jezus dla Ciebie przeszedł Drogę Krzyżową, może pomóc Ci przejść przez 1, 3, 8 poprawek i cale studia... Albo wskazać inną drogę. Jakakolwiek ścieżka Ci się przytrafi - najważniejsze, byś szła nią razem z Nim!
OdpowiedzUsuń