niedziela, 19 czerwca 2011

po krawędzi



Msza prymicyjna. Piękne święto. Dobrze, Panie, że posyłasz nowych, i to tak wspaniałych robotników na Swoje żniwo. Nie ma to jak zapał, werwa, wielka radość, wzruszenie, piękny talent muzyczny i pewna podniosłość w odprawianiu Mszy świętej. Utwierdzaj go w swoim powołaniu!





A wczoraj wspólnotowy dzień skupienia. Ks Jan [tzw. skaner]
swoim humorem rozbawił do łez, a mądrością i 'ślizganiem się
po krawędzi' rozjaśnił pewne kwestie...
- obowiązki stanu przed obowiązkami religijnymi
- ZASADNICZO nie ma powołania do samotności
- używaj sumienia! nie bój się go! (ale wtedy tylko gdy
sumienie wewn. pokrywa się z normą zewn., obiektywną)
- w wątpliwościach sumienia działać nie wolno!
- 'bądźcie przebiegli jak węże, a nieskazitelni jak gołębie', przebiegli, czyli skuteczni
- rozkminka życiowa - kim mam być? (podjęcie decyzji, ALE: "raz wybrawszy, ciągle wybierać muszę")
- bez wolności robimy z Kościoła sektę
- za Tischnerem: "wolność jest wtedy prawdziwa, gdy sama siebie ogranicza"
- w wirze walki z pierscieniami atlantów nie utrać CZŁOWIEKA, nie depcz jego godności
- destrukcyjny wpływ wspólnotek a la 'lovebombing', 'agapizm', 'dobrze że jesteś', 'nie oceniajmy się' (grupa kościelna nie ma być protezą dla naszej poranionej psychiki)
- jedynie przesada w dobrym jest dobra

piątek, 17 czerwca 2011

Hart ducha

"W czym się ćwiczysz - do tego się przyzwyczajasz." F.B.

Kiedy narzekam i marudzę, że znowu nie mam czasu, że zapomniałam/ nie zdążyłam zrobić czegoś ważnego - SAMA JESTEM SOBIE WINNA!
Gdy to piszę, jest to oczywiste. Ale na ile ja to sobie uświadamiam, a jeszcze ważniejsze na ile CHCĘ COŚ Z TYM ZROBIĆ, gdy wpadam w tryb pewnego oparcia się na totalnych bzdetach?!
Tu potrzebna jest WOLA WALKI! Zmiana strategii postępowania!
Oparcia się na Kimś Większym. Bo ja sama kim jestem bez Niego?? NIE ISTNIEJĘ!!!
Dlatego, choć czeka mnie niepewna i wyboista droga mojego serca, wiem, że MAM PO CO ŻYĆ!!!

czwartek, 16 czerwca 2011

happy!

Duch Święty przychodzi z pomocą mojej słabości!
Nie dowierzałam, że jednak może się udać
ale: upragniony cel osiągnięty
sesja zaliczona :)

Zawsze tak miałam
że jakiekolwiek sprawdzanie moich umiejętności
wywoływało we mnie panikę i stres...
hamowało rozwój

Dlatego
jestem już raczej pewna
że przede mną całkiem niedługo
krok w podjęcie decyzji

Brzmi to oczywiście śmiertelnie poważnie
bo podjęcie decyzji, nie da się ukryć
JEST czymś ważnym
ale chcę pozostać dzieckiem
w głębi serca cieszyć się życiem 
jakie ono by nie było...

Bo RADOŚĆ pochodzi od Boga!!!

niedziela, 12 czerwca 2011

Duchu!

Ogień Miłości, który wypala to, co stare, niepotrzebne, słabe...
a przynosi nowe, oczyszczone, świeże i przepełnione radością!!
 
napełnij po brzegi
bo pragnę Cię w całej pełni!
potrzebuję Cię
żeby mógł żyć we mnie Chrystus
chcę być przesiąknięta Bożą Miłością
której Ty jesteś uosobieniem!
to Ty jesteś sprawcą ewangelizacji
do której zapraszasz wszystkich przyjaciół Jezusa
poprowadź, daj natchnienie, umiejętność słuchania
bez osądzania i przekreślania

sobota, 11 czerwca 2011

warunek

"(...) poszerzanie własnej wrażliwości
tak aby ogarnąć swą miłością także innych ludzi. 
To jest konieczny warunek rozwoju
i przejaw zdrowia psychicznego."   
ks.M.Dziewiecki, Kochać i wymagać

Pytanie

Czy kochasz mnie??
pyta Jezus

proste pytanie
bez owijania w bawełnę
o to, co obchodzi Go najbardziej

Czy kochasz mnie?
ten głos słyszę też z ust ludzi
niepełnosprawnych umysłowo
to takie niesamowite...
że właśnie przez nich przemawia do mnie sam Jezus!

czwartek, 9 czerwca 2011

mała miłość

zaangażowanie, szczerość, prostota
to takie ważne umiejętności
które powinnam w sobie wypracowywać
by iść do przodu

bo tak sobie często myślę
że ja do tak wielu rzeczy nie jestem zdolna
że to co robię jest tak małe, że aż bez znaczenia...

a Jezus?
patrzy na serce
moje serce włożone w jakąś czynność
On wszystko widzi 
i jest Miłością

i pragnie miłości, która jest we mnie
która, choć taka mała,
góry potrafi przenosić
góry, które często wydają mi się nie do zdobycia...


Bóg nie tyle patrzy na wielkość naszych dzieł, 
ile na miłość, z jaką tych dzieł dokonujemy.      św. Teresa z Avila

piątek, 3 czerwca 2011

Dar Męstwa

Tam, gdzie wszystko jest zabezpieczone, przewidziane, obliczone - tam nie ma miejsca na ufność, na zawierzenie. A tymczasem ufność i zawierzenie w obliczu nieznanej przyszłości, w obliczu trudnych sytuacji, są sercem tego, co nazywamy dowodem miłości względem Chrystusa.    -Jerzy Zieliński OCD

miłość
to trwanie w codzienności
nie zważając na trud
na to że mi się nie chce

miłość
to ufność i zawierzenie
zgoda na to
że nie muszę mieć wszystkiego pod kontrolą

miłość
to troska o DZISIAJ
to dar Męstwa
wykorzystany w pełni